Przy ulicy Kościuszki pod numerem 56 stoi wolnostojący dom wybudowany w latach trzydziestych, a po jego prawej stronie znajdują się nieciekawy zabudowania fabryczne. To właśnie tutaj istniała zlikwidowana w 2018 r. krakowska fabryka szczotek i pędzli. Wytwórnia ta może poszczycić się długą, bo sięgającą ponad 100 lat historią. W 2008 r., w sentymentalnym artykule „Prawdziwych flisaków już nie ma” na łamach Gazety Wyborczej, Bartłomiej Kuraś napisał, że flisacy zimą, gdy nie mogli pływać po Wiśle, trudnili się wyrobem szczotek, pędzli oraz powrozów. W wyniku tego w latach 20. ubiegłego wieku powstała fabryka szczotek i pędzli przy ul. Kościuszki.
Fabryka jest w rzeczywistości jeszcze starsza. Reklama zwierzynieckich szczotek i pędzli znajduje się bowiem już w książce adresowej Krakowa z 1906 r. Właścicielem firmy był wtedy Józef Chudzikiewicz. Niedługo później, bo w 1910 r. współwłaścicielami fabryki byli już Seweryn Drobniak i Edmund Chromiński, wykształcony we Lwowie i Wiedniu inżynier kotłów parowych wykładający na AGH. Obaj mieszkali już wtedy na ul. Kościuszki 56 (wtedy był to nr 40). Chromiński został w 1921 r. rektorem uczelni, natomiast przedsiębiorstwem zarządzał inny wybitny inżynier również związany z AGH, brat Seweryna, Franciszek Drobniak. Ten z kolei był fachowcem w sprawie górnictwa węglowego. O sile fabryki szczotek i pędzli świadczy fakt, że przetrwała zarówno pierwszą, jak i drugą wojnę światową, oraz wszystkie zmiany ustrojowe ubiegłego stulecia i dotrwała aż do trudnych lat 90.
Bibliografia:
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,35825,5868385,Prawdziwych_flisakow_juz_nie_ma.html