Historię Przegorzalanki opowiedział były radny Przegorzał Krzysztof Łuszczek
Klub Sportowy Przegorzalanka (KS Przegorzalanka) działał w latach 1936-1959, został reaktywowany na krótko w 1979 roku.
W 1959 roku klub rozwiązano z powodu – jak głosi kronika – „złej atmosfery”.
Po wojnie nie można było prowadzić klubów w formie stowarzyszeń, więc przekształcono je w ogniwa, które nie mogły mieć osobowości prawnej. Poszczególne kluby sportowe musiały być pod opieką sponsora. Opiekunem Przegorzalanki stały się krakowskie Miejskie Wodociągi i Kanalizacja (od 1951 roku pod nazwą Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji). Prezesem albo wiceprezesem musiał być ktoś z rady zakładowej lub organizacji partyjnej.
W 1946 roku odbyła się uroczystość wbudowania kamienia węgielnego pod nowe boisko, obecny był przy tym przeor Kamedułów. W tym samym roku zakończono budowę boiska do piłki nożnej, boiska do siatkówki, sanitariatów, bieżni i świetlicy ze sceną. Zawodnikami Przegorzalanki w piłce nożnej byli pracownicy wodociągów, przez co łatwiej można było uzyskać fundusze na prowadzenie klubu.
Pan Krzysztof Łuszczek wspomina, że gdy Przegorzalanka przegrała – wykręcano trenerowi wentylki w rowerze.
Ważną postacią w Przegorzalance był bramkarz Karol Pluta.
Po rozwiązaniu Przegorzalanki w 1959 roku boisko pełniło funkcję placu sportowego. W 1979 roku zaczęto rozmawiać o reaktywacji klubu – zaproponował ją panu Krzysztofowi Łuszczkowi przewodniczący komitetu blokowego Michał Gołofit. Aby reaktywować klub, konieczny był statut i minimum 15 uczestników. Udało się zebrać 18 uczestników i napisano statut na podstawie podobnego dokumentu klubu zwierzynieckiego. Przegorzalanka działała teraz pod nazwą Środowiskowego Klubu Sportowego i zarejestrowana została w Krakowskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej w klasie C.
Z powodów finansowych klubowi nie szło najlepiej. Pojawiła się propozycja, by zawiesić grę w klasie C; Przegorzalanka grała od teraz w ramach Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej.
W TKKF były drużyny niemal z całego Krakowa. Przegorzalanka wygrała w tamtych czasach z drużyną telewizji krakowskiej.
Ówczesna drużyna Przegorzalanki nie była jednak zbyt pilna. Jak wspomina Krzysztof Łuszczek, pewnego dnia zawodnicy nie stawili się na mecz, ponieważ „poszli się opalać”. Innego dnia przyszli grać w stanie upojenia alkoholowego.
W okresie stanu wojennego działalność klubu zawieszono, jednak nieoficjalnie wciąż odbywały się mecze. Służba Bezpieczeństwa przysłała na zwiady swojego funkcjonariusza, podejrzewając, że klub może być przykrywką dla działalności podziemnej. Po stanie wojennym zaczęło brakować chętnych i klub znów rozwiązano. Szatnia i magazyn przy boisku stały się miejscem spotkań towarzyskich, m.in. grano tam w karty. Któregoś dnia budynki zostały podpalone.
Przez krótki czas Przegorzalanka grała jako klub parafialny, inicjatywa rozpadła się po kilku meczach z powodu braku opiekuna. Od 2012 roku na boisku Przegorzalanki odbywa się turniej ulic. Niespełnionym marzeniem Krzysztofa Łuszczka i innych radnych było wybudowanie w Przegorzałach orlika.
Karty z kroniki klubu piłkarskiego Przegorzalanka, prawo do dysponowania publikacją:
Krzysztof Łuszczek